Pocztówka austriacka z początku XX wieku (Fot. ze zbiorów autora)

Kościół Ave Maria jest jednym z najpiękniejszych gmachów w centrum Iwano-Frankiwska, dawnego Stanisławowa. Dziś chcemy przybliżyć historię tej świątyni i jej los po II wojnie światowej aż do naszych czasów.

Kościół znajduje się przy dawnej ulicy Gillera (za czasów radzieckich – 1 Maja, a obecnie Hordyńskiego). Murowany z cegły, tynkowany, z prezbiterium skierowanym na południowy zachód. Złożony z trzyprzęsłowej nawy oraz niższego i węższego od niej jednoprzęsłowego prezbiterium, zamkniętego trójbocznie. Od północy nawę poprzedza wieża na rzucie zbliżonym do kwadratu z kruchtą w przyziemiu. Po bokach prezbiterium znajdują się prostokątne pomieszczenia zakrystii i skarbca.

Wnętrze nawy artykułowane pilastrami wspierającymi belkowanie. Arkada tęczy półkolista. Sklepienie zwierciadlane z fasetami. Okna w nawie i prezbiterium prostokątne, zamknięte półkoliście, rozglifione do wnętrza. Elewacja oparta na kamiennym cokole. Fasada trójpolowa, z dwukondygnacyjną, lekko zryzalitowaną wieżą na osi.

W literaturze występują różne daty budowy kościoła pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Stanisławowie – 1903, 1903-1905 i 1907. Można to wytłumaczyć długim procesem budowy. Kościół jest na planie miasta z 1904 roku, a prace nad nim ukończono w 1908. Wtedy w nr 23 „Kurjera Stanisławowskiego” ukazała się informacja, że „autorem zewnętrznej wyprawy kościoła Ave Maria został Felicjan Bajan”. Kościół służył jako świątynia gimnazjalna. Są dwie wersje pochodzenia potocznej nazwy kościoła: od napisu „Ave Maria” nad wejściem albo od takiegoż napisu na posadzce kościoła.

Kościół Ave Maria jest przeciętnym przykładem architektury sakralnej późnego historyzmu z początku XX wieku. Pierwotny projekt, być może autorstwa Tadeusza Obmińskiego, znany z pocztówki-cegiełki, przedstawia budowlę o wyraźnych cechach neogotyckich, na rzucie krzyża, z wysoką wieżyczką na skrzyżowaniu nawy i transeptu. Ostatecznie, w konsumie stylowym zrealizowanej budowli połączono elementy neoromańskie z neogotyckimi i nowożytnymi. Z cytowanej wyżej prasy wiadomo, że autorem „zewnętrznej wyprawy” był Felicjan Bajan (1865-1914), co jednocześnie zdaje się oznaczać, że pozostałe elementy budowli są dziełem innego architekta. Bajan jest także autorem znacznie okazalszego kościoła św. Józefa w Stanisławowie, który ma podobny styl.

Wnętrze kościoła przed II wojną światową (Fot. ze zbiorów autora)

Plac kościelny jest oddzielony od chodnika ogrodzeniem z siatki na niskim betonowym murku, zwieńczonym gzymsem. Na osi fasady brama z dwuskrzydłową kutą kratą, zamocowaną na dwóch kwadratowych słupach, dekorowanych dwiema arkadkowymi płycinami i zwieńczonych gzymsem.

Ks. Lesław Jeżowski, który pewien czas mieszkał na ziemi stanisławowskiej, tak wspominał kościół, związany z jego dzieciństwem:

„Drugi kościół – po ormiańskim – jaki najlepiej zapamiętałem ze swojego dzieciństwa, nazywał się Ave Maria i stał przy ulicy Gillera, bocznej Lipowej, na ogrodzonym, trawiastym terenie. Jego imię było powtórzeniem półokrągłego napisu na murze, widniejącego nad wejściem. Był nieduży, jednonawowy, raczej duża kaplica niż kościół, niewyróżniający się niczym szczególnym ani architektonicznie, ani w zdobnictwie. Gdyby nie wieża na froncie, nawet trudno byłoby go zauważyć w zabudowie ulicznej. W odróżnieniu od innych kościołów stanisławowskich Ave Maria nie miał dzwonów. Jedynie na krótko przed nabożeństwami odzywała się mała sygnaturka.

Ponieważ do Ave Maria mieliśmy najbliżej z naszego domu, tam chodziliśmy na nabożeństwa majowe i inne wieczorne, a czasem i na msze święte. Gdy zacząłem chodzić do szkoły im. Czackiego, jako uczeń byłem zobowiązany wraz z kolegami uczestniczyć w niedzielnych mszach świętych właśnie w tym kościele, który był położony w pobliżu naszej szkoły. Chociaż stale uczęszczaliśmy do niego, to jednak nie przystępowaliśmy w nim do spowiedzi. Być może dlatego, że nie miał większej ilości konfesjonałów. Spowiadaliśmy się co kwartał, jak było wówczas przyjęte, u fary”.

A tak ks. Lesław Jeżowski wspominał wnętrze kościoła:

„Główny ołtarz w prezbiterium Ave Marii miał nastawę wykonaną z ciemnego drewna, w której widniał obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Na półokrągłym zakończeniu frontowej ściany prezbiterium znajdował się szeroki równoramienny krzyż, a na nim cierniowa korona, i wąska koronkowa firanka, owalnie odgraniczająca je od nawy. Dwa boczne ołtarzyki, już w nawie, po obydwóch stronach prezbiterium, przedstawiały się bardzo skromnie. Stół nakryty obrusem, nad nim obraz lub figura.

Na chórze z drewnianą balustradą brakowało organów. Zastępowała je fisharmonia. Grał na niej dyrektor naszej szkoły Stanisław Gajkowski. A gdy coś mu przeszkodziło, zastępował go nauczyciel, pan Bryczkowski, który jednak umiejętnościami nie dorównywał swojemu pryncypałowi. Zarządzał kościołem ks. Barg, katecheta seminarium nauczycielskiego, pomagali mu inni katecheci szkolni. Z Ave Marii niezapomniane dla mnie pozostały nabożeństwa majowe. Chętnie brałem w nich udział”.

Współczesny wygląd kościoła, obecnie Dom Modlitwy Zgromadzenia Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów
(Fot. Danuta Stefanko)

W 1939 roku do kościoła wprowadzono instalację elektryczną. W tym też roku powstał komitet kościelny dla odnowienia wnętrza, z dr. W. Kopaczyńskim i ks. Marianem Bergiem na czele. „Po rozpatrzeniu różnych ofert i planów” komitet przyjął projekt malarza prof. Emiliana Doubrawy ze Stanisławowa.

W nieznanych okolicznościach sprowadzono do kościoła, najprawdopodobniej z Rzymu, obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Poświęcony przez papieża Piusa X, cieszył się opinią cudownego.

W roku 1946 obraz ten został przewieziony przez katechetę stanisławowskiego ks. Mariana Berga do kościoła w Polanicy Zdroju i umieszczony w bocznym ołtarzu miejscowego kościoła. Po II wojnie światowej kościół został zamknięty. Fisharmonia została przewieziona do Ropczyc, a następnie, w latach 50. XX wieku – do Nowego Brusna w województwie podkarpackim. Niestety, los pozostałych przedmiotów, w tym monstrancji, kielichów i puszki jest nieznany.

Jakiś czas w świątyni działała sala sportowa. Natomiast w latach 80. XX wieku znajdowało się dziecięce studio taneczne tańców ludowych.

W 1989 roku gmach kościoła przekazano społeczności baptystów i odnowiono.

Tekst: Piotr Hawryłyszyn

Partnerzy

Współpraca

Partnerzy medialni


Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Up