Fot. Vladyslav Musiienko / PAP

Medyk pola walki Damian Duda, który ratuje życia na froncie wojny rosyjsko-ukraińskiej, odebrał 21 stycznia 2025 roku w ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Kijowie nagrodę polskiego resortu spraw zagranicznych „Pro Dignitate Humana” – „W obronie godności ludzkiej”. Wyróżnienie przyznano za „zaangażowanie w pomoc Ukrainie na linii frontu podczas wojny z Rosją”.

„Wyróżnienie przyznawane jest za bezkompromisowe działania w obronie praw osób prześladowanych. Damian Duda staje w obronie osób, których dotykają najpoważniejsze represje i największe prześladowania – prześladowania zbrojne. Osoby, które wraz ze swoimi kolegami i koleżankami z fundacji „W międzyczasie”, wywozi z linii frontu, są najmocniej dotknięte przez totalitaryzm rosyjski, przez rosyjskie siły zbrojne, które dokonały i wciąż dokonują bezprawnej, niesprawiedliwej, brutalnej i krwawej agresji na Ukrainę” – mówił podczas uroczystości szef ambasady, Piotr Łukasiewicz.

Damian Duda, porucznik rezerwy i ratownik pola walki, zaangażował się w pomoc Ukrainie jeszcze w 2014 roku. Od początku pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji w lutym 2022 wraz z polskimi medykami ratuje ukraińskich żołnierzy i cywilów w ramach działalności fundacji „W międzyczasie”.

Fot. Vladyslav Musiienko / PAP

„To dla mnie ważne wyróżnienie, które pokazuje, że robota, którą wykonujemy, jest ważna nie tylko i wyłącznie dla żołnierzy ukraińskich, ale także jest robotą ważną dla naszego kraju, naszej dyplomacji i naszych decydentów. To oznacza, że rozumieją oni, jak istotna jest kwestia wolnej i niepodległej Ukrainy oraz obrony Ukrainy” – powiedział Damian Duda w rozmowie z polskimi dziennikarzami.

Wyjaśnił, że on i jego grupa zajmują się „zabezpieczaniem” ukraińskich żołnierzy, rannych na pierwszej linii starcia. „Zdarza się, że ratujemy ludność cywilną. Trafiają się też przypadki, że ratujemy żołnierzy rosyjskich, którzy dostaną się do ukraińskiej niewoli” – wyjaśnił. Pytany o obecną sytuację na froncie ocenił, że jest trudna.

„Można porównać front na chwilę obecną do naginanej gałęzi. Gałąź się trzyma, natomiast od naporu zależy, w którym momencie ta gałąź pęknie. Materiał, którego najbardziej brakuje, to broń artyleryjska, ciężki sprzęt. Ale przede wszystkim brakuje ludzi, czyli tych, którzy nawet jak ta broń przyjedzie, będą w stanie wziąć ją do ręki i walczyć” – mówił Damian Duda.

Nagrodę „Pro Dignitate Humana” w wysokości 100 tys. złotych ustanowiono w 2011 roku. Przyznawana jest przez ministra spraw zagranicznych osobie lub organizacji pozarządowej za bezkompromisowe działania w obronie praw osób prześladowanych i narażonych na represje oraz niezłomną postawę w obronie praw jednostki i poszanowania godności ludzkiej.

Źródło: Polskie Radio

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

Up