Droga do decentralizacji

20 lat temu w Polsce powstały samorządy powiatowe i wojewódzkie, i prawie dziesięć lat wcześniej – samorządy gminne. Zaczynał się proces decentralizacji, który ciągle trwa i się doskonali. Na Ukrainie reforma samorządowa dopiero się rozpoczyna. Tę drogę Ukraina musi przejść samodzielnie, jednak doświadczenie najbliższego sąsiada będzie pomocne.

O tym, między innymi, rozmawiano 24-25 stycznia 2019 roku w Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano‑Frankiwsku (d. Stanisławowie) podczas II Międzynarodowego Seminarium Naukowo‑Praktycznego „Instrumenty demokracji bezpośredniej. Ukraina i jej sąsiedzi – debaty środkowoeuropejskie”. Do udziału w seminarium zaproszeni zostali goście z Opola i Województwa Opolskiego – partnerzy Iwano‑Frankiwska. Byli to przedstawiciele Rady Miasta Opole i Urzędu Marszałkowskiego, naukowcy z Instytutu Politologii Uniwersytetu Opolskiego, przedstawiciele pozarządowych organizacji młodzieżowych.

We współczesnych państwach demokratycznych przywiązuje się coraz większą wagę do decentralizacji władzy państwowej i szerszego zaangażowania społeczeństwa w procesy decyzyjne, jak również do samodzielnego rozwiązywania tych problemów, które występują bliżej osób zainteresowanych. Właśnie, gdy społeczeństwo decyduje, co mu jest najbardziej potrzebne, działają instrumenty demokracji bezpośredniej.

Czujemy ten oddech

Ważne jest, aby władza, czy ta regionalna, czy ta gminna była jak nabliżej swojego obywatela. To determinuje i sprawia, że wyborca i mieszkaniec pewnej gminy lub regionu czuje swoją aktywność i odczuwa, że ma wpływ na to, co wokół niego się dzieje. W Polsce funkcjonuje następujący model: państwo odpowiada za bezpieczeństwo, współpracę międzynarodową, natomiast wszystko to, co na co dzień służy mieszkańcom, jest w rękach władz regionalnych. To regiony negocjują z Komisją Europejską na jaki cel mają być przeznaczone środki, ponieważ władze regionalne bardziej się orientują, w którym kierunku dąży społeczność.

– Jesteśmy przyzwyczajeni, że mieszkańca, odbiorcę, wyborcę mamy obok siebie. Czujemy ten oddech, czujemy, że dla nas wybory nie są raz na 5 czy 4 lata. Tylko dla nas ten udział obywatela w rządzeniu jest rzeczą codzienną. Wy jesteście w przeddzień tej reformy, jesteście tak skonstruowani, że jednak władza centralna ma najwięcej do powiedzenia, natomiast ja zachęcam do tego, żeby właśnie jak najwięcej władzy oddać w ręce włodarzy czy to obwodu, czy to gminy, bo to się sprawdza. To powoduje, że odpowiedzialność i tych, którzy odpowiadają za wydawanie środków, i tych, którzy wybierają danych włodarzy, jest większa – mówi Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek Województwa Opolskiego.

Ważną rolę odgrywają też organizacje pozarządowe. Dla mieszkańców Opola dwudziestu pięciu radnych jest za mało. W mieście powstało trzydziestu rad pomocniczych, podzielonych na małe dzielnice, w tym młodzieżowych. Jest Młodzieżowa Rada Miasta Opola, Forum Młodzieży Samorządu Województwa Opolskiego, które skupia trzydziestu pięciu liderów gmin, powiatów i regionu. To oni decydują, co się dzieje w środowiskach młodzieżowych. Na przykład, regulamin stypendiów dla młodzieży czy uczniów jest uzgadniany z liderami tych środowisk. Młodzież ma realny wpływ na akty wykonawcze, które decydują o tym, w jaki sposób będzie przyznawane stypendium. W trakcie kadencji pomoc jest bezcenna, bo pozwala uniknąć błędów czy zakochania się w swojej wszechwiedzy.

Taniej, szybciej, efektywniej

Droga była nie łatwa. Były próby i błędy. Urzędnicy spostrzegali organizacje pozarządowe jako ludzi, którzy są bardziej pasjonatami, niż profesjonalistami. Poprzez różnego rodzaju szkolenia, konferencje, organizowane ze środków europejskich i ministerialnych, zrozumieli jak przejść tę drogę. Każdy samorząd lokalny ma obowiązek opracować roczny i wieloletni program współpracy z organizacjami pozarządowymi, non-profit. W ramach takiego programu są określone priorytety działalności i na ich podstawie odbywa się współfinansowanie działań na rzecz mieszkańców.

– Uświadomiliśmy sobie, że samorząd jak i organizacje pozarządowe wykonują podobną, aczkolwiek w innych obszarach, funkcję służebną wobec mieszkańców. Zauważliśmy również, że organizacje potrafią zorganizować coś dla mieszkańców lepiej, taniej, szybciej i czasami efektywniej, niż władze. Dlatego zaczęliśmy traktować organizacje pozarządowe jako partnerów w realizacji projektów na rzecz mieszkańców. Nie była to łatwa droga – mówi Barbara Kamińska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Opola i dyrektor Biura Dialogu i Partnerstwa Obywatelskiego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Opolskiego. – Jedni poprzez te wspólne programy zaczęli rozumieć na czym polega funkcjonowanie samorządu, a my popatrzyliśmy inaczej na potrzeby i możliwości organizacji pozarządowych.

Nie ma władzy wiecznej

Na Ukrainie, jak mówią przedstawiciele samorządów, procesy decentralizacji dopiero się rozpoczęły. Podobnie jak i w Polsce, społeczeństwo ukraińskie nadal uczy się komunikować z władzami, którym udzielono pełnomocnictwa. Wielu wyborców na Ukrainie uważa swoją misję za zakończoną od razu po wrzuceniu kartki do skrzynki wyborczej. I władze, i społeczność często zapominają o wzajemnej odpowiedzialności.

– To ważne, ponieważ nie ma władzy wiecznej. Ustawodawstwo na Ukrainie jest bardzo często zmieniane. Kiedy ludzie nie są świadomi swoich praw, swoich możliwości lub obowiązków, trudno jest osiągnąć ich realizacji. Chcemy zobaczyć, jak to wygląda w Polsce. Urzędnicy często otrzymują negatywną ocenę za swoją pracę. Dlatego potrzebne jest połączenie wysiłków grupy inicjatywnej i wykonawczej oraz musi być wspólna kontrola – mówi Ołeksandr Lewicki, zastępca mera Iwano-Frankiwska.

Nie tylko na Facebooku

– Ażeby zmiany zaistniały, trzeba działać. Nie można tylko obserwować i wyrażać swoje niezadowolenie z tego, że coś się stało wbrew oczekiwaniom. Wszystko zależy od nas samych – zaapelował do uczestników seminarium konsul Rafał Kocot. – Musimy zrobić coś konkretnego – oburzenie w sieciach społecznościowych to za mało.

– Uważam, że taki transfer wiedzy między Opolem i województwem opolskim, partnerami Iwano‑Frankiwska i obwodu jest niesłychanie cennym i dobrym przykładem partnerskiej samorządowej współpracy w Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Stanisławowie. Uczymy się od siebie. Więc debata oznacza „rozmawiajmy, jak u nas jest, a my wyciągamy z tego to, co dla nas jest najważniejsze” – podsumował Rafał Kocot z Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie, który wsparł ten projekt.

Teoria i praktyka samorządu są interesującym tematem do badań naukowych. W ramach seminarium uczestnicy mogli przeanalizować funkcjonowanie demokracji na Ukrainie i nauczyć się korzystać z narzędzi demokracji bezpośredniej.

Oprócz debaty na temat instrumentów demokracji bezpośredniej młodzież i dorośli wzięli udział w warsztatach z komunikacji służbowej savoir vivre, gdzie dowiedzieli się jak dobrze wyglądać i zachowywać się w każdej sytuacji. Zorganizowano również warsztaty z media komunikacji. Uczestnicy kursu zdobyli wiedzę i umiejętności praktyczne na temat udzielania odpowiedzi na pytania dziennikarzy, zarówno prasowych, radiowych, jak i telewizyjnych, a także komunikacji niewerbalnej istotnej podczas udzielania wywiadów przed kamerą szczególnie podczas debat. Była też okazja porozmawiać o korupcji i polityce antykorupcyjnej jako wyzwanie współczesnego świata.

Tekst: Włodzimierz Harmatiuk 

Audycje w radiu CKPiDE:

Zdjęcia: Andrzej Leusz

Partnerzy

Współpraca

Partnerzy medialni


Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Up