Fot. radioszczecin.pl

Po ataku Rosji na Ukrainę pojawiła się w Polsce ogromna liczba osób szukających schronienia przed wojną. Jednym z wielu wyzwań, przed jakimi stają zarówno obywatele Ukrainy, jak i Polacy, którzy spieszą z pomocą, jest bariera językowa. Dlatego warto przyjrzeć się językowi ukraińskiemu, sprawdzić, co łączy, a co dzieli go z językiem polskim. Warto szukać porozumienia.

Rodzinne koligacje

Na początku był język praindoeuropejski. To z niego wywodzą się prawie wszystkie języki nowożytnej Europy, a także tak odległe jak choćby hindi czy perski. Wspólnota praindoeuropejska rozpadła się prawdopodobnie na przełomie IV i III tysiąclecia przed naszą erą. Powstał wówczas między innymi język prabałtosłowiański, a po dalszym jego podziale: język prasłowiański.

Ekspansje terytorialne dawnych Słowian prowadziły do stopniowego różnicowania tych ludów. Stąd też powstały trzy językowe grupy: zachodnio-, południowo- i wschodniosłowiańska. Z tej pierwszej wywodzi się język polski, z tej ostatniej zaś: ukraiński.

Ojcowie języka ukraińskiego

Grupa języków wschodniosłowiańskich była długi czas względnie jednolita: rozpad na języki białoruski, rosyjski i ukraiński nastąpił, według różnych źródeł, w XIII wieku (upadek Rusi Kijowskiej) lub nieco później. „Wyodrębniony język staroukraiński rozwijał się w XVI i XVII wieku” – mówił w Polskim Radiu językoznawca dr Marian Jurkowski. Natomiast współczesny, nowożytny język ukraiński powstał pod koniec wieku XVIII. Momentem przełomowym było wydanie trawestacji „Eneidy” Iwana Kotlarewskiego, zbieracza rodzimego folkloru, napisanej na podstawie utworu Wergiliusza.

Dlaczego ukraińska wersja słynnego rzymskiego poematu o losach Trojańczyka Eneasza była tak ważna w dziejach kultury Ukrainy? Najprościej rzecz ujmując: ponieważ język nabiera dojrzałości i „wybija się na niepodległość” właśnie dzięki literaturze, która pokazuje jego możliwości i scala jego bogactwo. Istotne jest to zwłaszcza, jak tu, w niesprzyjających warunkach politycznych (brak państwowości ukraińskiej).

Fot. polskieradio.pl

„Eneida” według Iwana Kotlarskiego nobilitowała ukraiński język ludowy, a w konsekwencji, jak pisał prof. Włodzimierz Mokry, „powstały trwałe podstawy nowożytnego języka literackiego stworzone w oparciu o potoczną mowę Rusinów-Ukraińców. (...) Kotlarewski wskazał drogę rozwoju nowożytnej literatury ukraińskiej, a zarazem postawił przed społeczeństwem ukraińskim zwierciadło, w którym wszyscy swe oblicze snadnie ujrzeć mogli”.

Historia i języki

Język ukraiński łączy z językiem polskim nie tylko wspólne słowiańskie pochodzenie. Bliskie sąsiedztwo tych dwóch językowych wspólnot („Rusinów” i „Lachów”, by przywołać archaiczne nazwy Ukraińców i Polaków) stwarzało przez wieki okazję do wzajemnych, historycznie złożonych kontaktów. Już po wyprawie kijowskiej Bolesława Chrobrego (1018 rok) w polszczyźnie pojawiły się pierwsze słowa – nazwy miejscowe – związane z językiem Rusi Kijowskiej.

Przez kolejne stulecia tereny, na których rozwijał się język ukraiński, w różny sposób i w różnym zakresie związane były politycznie i kulturalnie z Polską. Współtworzyły Rzeczpospolitą Obojga Narodów (choć już w 2. połowie XVII wieku przeszły częściowo w ręce Carstwa Rosyjskiego), a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości weszły w jakiejś mierze w skład II RP.

„Ludność polska i ukraińska mieszkała na tych ziemiach w postaci przemieszanej, w związku z czym między tymi językami istniały olbrzymie wzajemne wpływy. Zarówno język polski wpływał na język ukraiński i odwrotnie” – tłumaczył dr Marian Jurkowski.

Zapożyczenia, czyli językowa hojność

Wpływy te widać już na płaszczyźnie historyczno-kulturowej. Poczynając od spraw anegdotycznych (Sobieski znał ukraiński, a Marysieńka śpiewała mu ukraińskie piosenki, mówił dr Marian Jurkowski), a kończąc choćby na literaturze. Juliusz Słowacki, urodzony w Krzemieńcu, miał niańkę, która nuciła mu ukraińskie pieśni. Poeta po latach powracał w swojej twórczości do krainy dzieciństwa i zasłyszanego wtedy innego niż ojczysty, tajemniczego języka (używał form z języka ukraińskiego np. przy stylizowaniu polszczyzny na dawną, archaiczną nutę).

Fot. polskieradio.pl

Ale wzajemne językowe wpływy objawiały się przede wszystkim w zapożyczeniach: przenoszeniu i adaptowaniu do własnego słownictwa słów z języka innego.

„Przez Ukrainę szły wpływy orientalne do języka polskiego, zwłaszcza terminologia „konna” i wojskowa” – opowiadał dr Marian Jurkowski, przywołując jako przykłady „buławę”, „ułana” czy „bukłak”.

Ukrainizmami, czyli wyrazami lub zwrotami pochodzącymi z języka ukraińskiego, są również w polszczyźnie: „sadyba”, „borsuk”, „czeremcha”, „wataha”, „hultaj” czy, oczywiście, „step”.

Co do sytuacji odwrotnej – polonizmów występujących w języku ukraińskim – ich obecność notuje się już od XIII wieku i w całym zasobie leksykalnym tego języka jest ich stosunkowo dużo. Jako przykłady można tu wymienić takie słowa, jak „cikawyj”, „powit”, „pereszkoda” czy „diakuwaty”.

Uwaga na fałszywych przyjaciół

Dla użytkowników języka ukraińskiego i polskiego pierwszą barierą w komunikacji jest forma zapisu: z jednej strony cyrylica, z drugiej alfabet łaciński. Ale już na poziomie języka właściwego, mówionego, sprawa wydaje się prostsza. Ukraiński i polski są bowiem – mimo że wywodzą się z dwóch oddzielnych słowiańskich podgrup – stosunkowo bliskimi sobie językami. Dość powiedzieć, że wspólne słownictwo, oczywiście poddane wielorakim przekształceniom, obejmuje grubo ponad połowę całego leksykalnego zasobu. Niepisana i anegdotyczna zasada, że „Słowianie zawsze się jakoś dogadają”, tu sprawdza się bardziej niż na przykład w kontakcie Polaków czy Ukraińców z użytkownikami języków południowosłowiańskich.

Fot. malopolska.edu.pl

Podobieństwa mogą być jednak często mylące. W języku ukraińskim i polskim wiele jest tzw. fałszywych przyjaciół, czyli słów lub fraz, które mają bardzo podobną formę, ale jednak inne znaczenie. Dla przykładu: pol. „mecz” – ukr. „меч” (miecz); pol. „kit” – ukr. „кіт” (kot); pol. „dywan” – ukr. „диван” (sofa, kanapa); pol. „czaszka” – ukr. „чашка” (filiżanka, kubek); pol. „bogato” – ukr. „багато” (dużo); pol. „gotować” – ukr. „готуватися” (przygotowywać).

Gramatyczne pułapki

Jeśli chodzi o kwestie gramatyczne związane z językiem ukraińskim i polskim, łatwo zaobserwować występujące na tej płaszczyźnie różnice, analizując kilka typowych błędów popełnianych przez uczących się. Błędów, które w dużej mierze wynikają z przekładania reguł swojego języka na język poznawany.

I tak na przykład uczniowie ukraińskojęzyczni muszą wystrzegać się struktur, w których dają o sobie znać odmienności deklinacyjne i koniugacyjne: „On pracuje programistą”, „Daję upominek rodzicam, przyjaciołam”, „Jestem w prace, w podróże”, „Te studenty, te Polaki”, „Dzieci krzyczeli”, „Ja czytała”.

Z kolei Polacy uczący się ukraińskiego popełniają często takie błędy, jak tworzenie na rodzimy wzór form czasu przeszłego („będę czekał” zamiast „я буду чекати”) czy nieodmienianie w liczbie mnogiej rzeczowników zakończonych na „-um” (które zresztą należą tu do rodzaju męskiego, a nie jak w polszczyźnie do nijakiego).

Ten piękny wschodni zaśpiew

Kwestie różnic w wymowie między ukraińskim a polskim, choć niemałe, nie powinny dla użytkowników obu tych języków być szczególnie trudną barierą do pokonania. Spośród ponad osiemdziesięciu charakterystycznych cech fonologicznych języka ukraińskiego, jak mówiła w wywiadzie dla „Monitora Wołyńskiego” dr Nadia Gergało-Dąbek, dwadzieścia dwie z nich są wspólne z językiem polskim. Dla porównania: jedenaście takich cech łączy ukraiński z rosyjskim, a dwadzieścia dziewięć z białoruskim.

Brzmienie ukraińskiego dla Polaka nie powinno być obce również z innych powodów. Język ukraiński wpłynął przecież na kształtowanie się polskich gwar kresowych (w tym miejskiej gwary Lwowa), a ukraińskie przedniojęzykowozębowe „л” wymawia się podobnie jak polskie dawne, tzw. „aktorskie ł”.

Źródło: polskieradio24.pl

Partnerzy

Współpraca

Partnerzy medialni


Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Up